
Spacer z psem zaczyna się wtedy, kiedy o tym pomyślimy. To już wtedy zaczynamy zachowywać się w taki sposób, że pies zauważa symptomy wyjścia na zewnątrz. Wtedy też często zaczyna się pobudzać, a to pobudzenie sprawia nam – opiekunom psów największy problem i zabiera radość ze wspólnego spacerowania.
Pies na zewnątrz jest dosłownie zalany bodźcami, których nie rozumie. Samochody, biegające dzieci, hulajnogi, piłki… codziennie obserwuję psy, które są kompletnie nieprzygotowane do życia w mieście, miasto je przeraża. Warto sobie zdać sprawę, że pies ma do udźwignięcia jeszcze własnego opiekuna, który na drugim końcu smyczy nie zdaje sobie sprawy z wielu trudności, z jakimi boryka się pies.
Zwykle pies musi się nauczyć radzić sobie sam. W efekcie opiekun psa jest zaciągany od zapachu do zapachu, pies zupełnie ignoruje wszelki polecenia, a jak napotka psa na swej drodze, to ciągnie jeszcze bardziej. Wszystko to dzieje się w połączeniu z bardzo trudnymi emocjami człowieka. Doskonale to znam i rozumiem.
Dlatego mam dla Was kilka szybkich rad, które mogą poprawić jakoś spacery z psem na smyczy:
- Skup się na tym, co idzie Wam dobrze – chwal psa, za to za co możesz go pochwalić, znajduj Wasze małe sukcesy
- W trakcie spaceru daj psu czas na swobodę i na aktywność własną, a po ok 10 – 15 min przeplataj tą swobodę z nauką spokoju i nic nierobienie.
- Z czasem możesz wpleść odrobinę treningu psa :
- wiem, że czasem trudno jest się zmotywować do ćwiczeń z psem, ale na spacer i tak już wychodzisz, więc pamiętaj, że spacer to fajny pomysł na włączenie regularnego treningu w życie z psem
- zabierz kilka smakołyków, zabawkę i dłuższą smycz
- Zacznij naukę od najprostszych poleceń w miejscach, gdzie najprościej o uwagę psa i na pewno szybko zobaczysz poprawę (nawet po kilku dniach!)
- komunikacja podczas ćwiczeń jest szczególnie ważna podczas spaceru
- Pamiętaj, że większość zachowań, jakich oczekujesz od psa, jest osiągalna, ale wymagają treningu i poznania psa.
Bardzo istotne jest danie psu wyboru. Pies, który ma świadomość, swobodę i wsparcie w postaci opiekuna, to pies który zaczyna zwracać uwagę na swojego człowieka, prosi go o wsparcie, bo wie, że gdy poczuje dyskomfort to może odejść, a gdy jest za ciężko na treningu – może odpocząć, przez przymusu, bez trudnych emocji opiekuna.
Kontrolujemy niemal każdą część życia naszych psów. Co robią w ciągu dnia, kiedy dostają jeść i jak to jedzenie mają zjeść, kiedy mogą się załatwić, kim mogą się zapoznać, dokąd mają pójść… I okazuje się, że gdy zaczynamy więcej podążać za psem i stopniowo go przystosowywać do miejskiego życia, to życie opiekuna i psa zaczyna być współpracą, partnerstwem.